MEG
-
Chcę cię w sobie kotku.- wyszeptałam wprost do jego ust. Sama
siebie zaskoczyłam. No bo ja? Ta romantyczka która raczej rzadko
proponuje seks z własnej inicjatywy, proponuję coś takiego? Może
nigdy nic takiego nie mówię bo Harry kochałby się najchętniej
bez przerwy. Dlatego muszę mu czasem odmawiać. Ale gdyby tylko był
mniej nachalny pod tym względem pewnie sama bym nalegała. A teraz
potrzebowałam tego jak nigdy. Potrzebowałam odreagować od tych
kłótni, chciałam się z nim kochać. - No ściągaj te spodnie i
rób swoje- warknęłam. Prawda, nie robiliśmy tego już tydzień,
ale no… chyba się nie spodziewał! Pocałowałam go gwałtownie
rozpinając pasek jego spodni. Nie mogłam się zbytnio na tym
skupić ale chciałam to zrobić jak najszybciej. W końcu spadły na
ziemię pozostawiając go jedynie w bokserkach, których już po
chwili również nie miał. Poczułam jego członka na moim udzie.
Jest gotowy, świetnie. Zimne dłonie wylądowały na moich udach, a
jego usta na mojej szyi.
-
Uwielbiam, gdy nosisz sukienki bez pleców.
Przełożył
włosy na jedno ramię a drugie obdarowywał pocałunkami. Uniósł
moją sukienkę do góry po czym zsunął moje majtki na dół.
Widząc że nie może otrzymać sukienki sama ją przytrzymałam
natomiast on uniósł mnie lekko do góry i wszedł we mnie swoim
członkiem. Jęknęłam głośno kiedy tylko znalazł się w środku.
Harry momentalnie złączył nasze usta.
-
Ciszej skarbie. Dom jest pełen ludzi. – oblałam się rumieńcem.
Zupełnie zapomniałam o wszystkich na dole. Boże co my wyprawiamy?
Jednak kiedy Harry zaczął się ruszać znowu jęknęłam. Oplotłam
go nogami w pasie przyciskając bliżej do siebie. Po chwili oboje
dochodzimy, jednak ciągle ze złączonymi ustami, żeby choć trochę
stłumić wydawane przez nas jęki. Harry wyszedł ze mnie
odstawiając mnie na ziemię. Ledwo mogę stać, dobrze że on mnie
przytrzymuje. Podniósł mnie na ręce i położył na naszym łóżku.
-
Wyglądasz tak cholernie seksownie w tej sukience.- Sam wyglądał
niesamowicie w kraciastej bordowej koszuli. Hmm.. i tylko koszuli.
Podszedł do komody i wyciągnął czyste bokserki zakładając je na
siebie. Potem podszedł do spodni i tak samo je na siebie założył.
Na końcu znów wrócił do mnie i podniósł jedną moją nogę do
góry. Ucałował moją stopę, przez co się zaśmiałam.
-
Musimy częściej robić takie szybkie numerki. - Wycałował moje
nogi jednocześnie zakładając na mnie czyste majtki.
-
Chodźmy na dół. Myślę że już się domyślają co tu robiliśmy.
-
Chyba byliśmy cicho- spojrzałam na niego niemal przerażona. Nie
chciałam żeby cała nasza rodzina wiedziała że uprawialiśmy
seks.
-
Oh, kochanie.- Harry objął mnie w pasie kiedy tylko wyszliśmy na
korytarz.- Myślisz że oni myślą, że po ponad dwóch latach razem
jeszcze tego nie zrobiliśmy?- zalałam się rumieńcem. Cóż, myślę
że ma rację. Zresztą jesteśmy dorośli, mieszkamy razem, chyba
możemy robić co nam się podoba? Najpierw poszliśmy do kuchni. O
matko! Byłam tak zajęta Harrym że teraz nawet nie wiem jak
wyglądam! Pewnie cały makijaż mam rozmazany, włosy zniszczone a
sukienka pomięta!
-
Jak wyglądam?- odwróciłam się do Harrego, ale on uśmiechnął
się tylko zawadiacko, i zbliżył do mojego ucha.
-
Jakbym cie przed chwilą przeleciał. – zgromiłam go jedynie
wzrokiem przez co ten tylko zachichotał. Wolałam nie komentować
jego uwagi.
-
Pytam poważnie.
-
A ja tak odpowiadam. Ślicznie, jak zawsze. – przycisnął mnie do
siebie patrząc mi prosto w oczy.- Najchętniej wróciłbym tam do
góry i zrobił to znowu.- szepnął zaciskając dłonie na moim
tyłku. Pisnęłam cicho i się roześmiałam.
-
A wam co?- Harry momentalnie mnie puścił, kiedy Gemma razem z Julką
stanęły w progu kuchni. Mój chłopak cmoknął szybko moje usta po
czym odwrócił się do siostry i narzeczonej mojego brata.
-
No to moje panie, zostawię was same. – uśmiechnął się i po
prostu sobie wyszedł. On jest po prostu niemożliwy.
-
No to co, już wszystko opanowane?- zaśmiała się Gemma.
Popatrzyłam na nią zdziwionym wzrokiem, a one obydwie się tylko
zaśmiały.
-
Wcześniej ciskaliście w siebie piorunami, a teraz się migdalicie w
kuchni.- skomentowała Julka, przez co się zaczerwieniłam. Nie
chciałam żeby wiedziały co przed chwila robiliśmy, choć myślę
że mimo to się domyślają.
-
Chodźmy do reszty, z chęcią zobaczą cie taką… rozweseloną.-
zaśmiała się Gemma, a ja spłonęłam rumieńcem. Weszłyśmy do
salonu, gdzie wszyscy się z czegoś śmiali. Jednak kiedy pojawiłam
się w środku wszystkie oczy spoczęły na mnie. O co chodzi?
Nie
lubię być tam, gdzie wiem, że mówili o mnie, lecz nie wiem co.
-
ooo, Meg kochanie, chodź do nas, bo nie chcemy żeby tylko Harremu
było głupio- powiedziała babcia, przez co o mało się nie
udławiłam własną śliną. Czyli słyszeli?! Boże, nie chcę tu
zostawać. Niby jesteśmy w naszym domu, jesteśmy parą od dawna i
wszyscy wiedzą że to robimy również od dawna,ale cholera jasna!
Co innego wiedzieć a co innego słyszeć. Rozejrzałam się za
wolnym miejscem, którego nie było. Wprawdzie przy stole było ich
mnóstwo, ale teraz wszyscy przenieśli się na kanapy. Harry
zajmował fotel, więc podeszłam do niego i usiadłam mu na
kolanach. Fotel był bardzo duży więc bez problemu mogłam się
oprzeć o Harrego podciągając nogi do klatki piersiowej.
-
Spokojnie, rozmawiali o naszym związku.- szepnął mi na ucho Harry.
Spojrzałam na niego z ulgą. Widocznie widział moją przerażoną
minę. Zresztą jemu też nie uśmiechało się wysłuchiwać żartów
na temat naszego seksu przez cały wieczór.
-
Czyli nie słyszeli?
-
Nie- na szczęście! Zauważyłam że wszyscy nam się przyglądają.
Byliśmy aż tak ciekawi? Ugh, dziwnie się czuję.
-
Właśnie byłem w trakcie opowiadania wszystkim jak poznałem
Harrego. – powiedział mój tata, przez co zrozumiałam z czego się
śmiali. To było najgorsze spotkanie z teściami, jakie mogłabym
sobie wyobrazić, ale faktycznie, zarazem najśmieszniejsze.
-
Wyobraźcie sobie że wtedy Meg zbiegła z góry tylko w jego
koszuli! A żebyście widzieli jego minę, jak stał tam z tymi
naleśnikami, w dodatku w samych bokserkach.- poczułam że Harry
splata nasze palce razem.
-
No synu, mam nadzieje że wyrzuciłeś wtedy Harrego z domu.- babcia
musiała dorzucić oczywiście swoje trzy grosze.
-
Nie, Meggi miała urodziny, więc im darowaliśmy, i zjedliśmy
naleśniki które zrobił Harry. – wszyscy ponownie wybuchnęli
śmiechem. Sama uśmiechnęłam się pod nosem wspominając tamto
zdarzenie.
-
To wtedy spłodziliśmy naszą księżniczkę, pamiętasz?- szept
Harrego przy moim uchu kompletnie mnie zdekoncentrował. To prawda,
to właśnie w moje urodziny zaszłam w ciążę.
-
Harry zawsze był dobrym kucharzem- potwierdził wujek.- Gotował nam
obiady kiedy Eve była w śpiączce. – racja, czas kiedy ciocia
była w śpiączce a ja jeszcze mieszkałam w ich domu nie był
najlepszym wspomnieniem jakie miałam.
-
Mhm, w dodatku razem z Meg opiekowali się Mają. – dorzucił
Bartek. Pamiętam doskonale jak to całą trójką całymi dniami
przesiadywali w szpitalu, a my rzeczywiście opiekowaliśmy się
Mają.
-
Pamiętasz jak robiłeś pierwsze mleko?- zaśmiałam się do Harrego
co na jego ustach wywołało uśmiech.- Potem próbowałeś ją
uśpić.
-
Mhm, udało mi się. – powiedział dumny. Zresztą on zawsze lubił
dzieci. A jak lecieliśmy na Malediwy? Kiedy się obudziłam miał na
kolanach jakąś dziewczynkę, która powiedziała mi że Harry jest
jej przyszłym mężem. Sam zachowuje się jak dziecko więc co się
dziwić, że ma z nimi taki kontakt?
-
A nie zgadniecie jak ja poznałam Meg.- krzyknęła Gemma na cały
salon. Usiłowałam przywołać w pamięci ten moment, kiedy to
poznałam Gemmę. To było coś szczególnego? No właśnie chyba
nie.
-
Przeszkodziłam im w ich pierwszym razie.- parsknęła śmiechem
mówiąc to, a ja od razu się zaczerwieniłam. Spojrzałam
zaskoczona na Harrego który unosił obie brwi. Też był zdziwiony.
Przecież my wtedy byliśmy u góry, kiedy zadzwonił dzwonek do
drzwi faktycznie nam przeszkodziła ale przecież zeszliśmy na dół
otworzyć. Nie mogła wiedzieć co robiliśmy! No chyba że…
-
Powiedziałeś jej?- szepnęłam do Harrego przez co zgromił mnie
wzrokiem.
-
jasne że nie. Nie mam pojęcia skąd to wie.– Oboje czuliśmy się
speszeni. W ogóle to z jakiego powodu my tutaj rozmawiamy o nas?
-
A jak wy właściwie się poznaliście?- to pytanie zadał chyba
dziadek Harrego. Spojrzeliśmy w jednym momencie na siebie. Przed
oczami stanął mi moment kiedy Niall rozrąbał mi telefon na
lotnisku. Zayn z Harrym podbiegli do nas, i mówili że się gdzieś
spóźnią. Nawet mnie nie zauważyli!
-
Na lotnisku.- powiedział cicho Harry. – śpieszyłem się na
spotkanie z menagerami, a Niall się gdzieś zapodział. Wracaliśmy
wtedy z Hiszpanii. Razem z Zaynem poszliśmy go szukać i okazało
się że flirtował sobie z Meg.- wszyscy się zaczęli śmiać. To
wcale nie było śmieszne! Telefon mi się rozwalił
-
Nawet mnie wtedy nie zauważyłeś!- upomniałam się. –
Wrzeszczeliście tylko na Horana, że się spóźnicie.
-
Ale jak już zauważyłem to mnie oczarowałaś- uśmiechnął się
do mnie. Czułam się tak, jakbyśmy byli sami, jakby teraz wcale nie
słuchało nas tyle par uszu. – Odwiozłem ją do domu cioci Eve,
no i …
-
i zapomniał poprosić o numer- dokończyłam za niego. Posłał mi
niemiłe spojrzenie, hmm, chyba nie chciał tego mówić.
-
A ty walizki. – odgryzł się.
-
kochanie, gdyby nie ta walizka, teraz nie bylibyśmy razem. –
powiedziałam przypominając sobie jak wrócił i wtedy zaprosił
mnie na naszą pierwszą randkę. Nie mogłam się nie uśmiechać,
kiedy mówiliśmy o tych chwilach. To było tak inne od tego co jest
teraz. W ogóle Harry bardzo się zmienił, ja zresztą też. Nie
tylko w wyglądzie ale zaszła w nas wielka zmiana w sposobie
postrzegania świata. Nauczyliśmy się naprawdę wiele przez to co
się wydarzyło. Kiedy byliśmy zdani tylko na siebie, kiedy on
myślał że ja nie żyję, a ja sama byłam w Paryżu. Ale dzięki
tym wszystkim wydarzeniom mamy do siebie większy szacunek, jak i
zaufanie. Patrzyłam na uśmiechy naszych babć. Były naprawdę
zadowolone, tak samo zresztą jak tata i Anne. Czułam się
szczęśliwa z tego powodu, że oni mogli dzięki nam czuć się
dumni z nas.
-
Tak w ogóle to bardzo ładnie się tutaj urządziliście.
-
Mhm, całkiem miła okolica, tylko ten dom trochę za duży dla was.-
babcia uśmiechnęła się znacząco. Nie, zaraz zacznie się temat
dzieci.
-
Myślicie coś o dziecku?- dziadek Harrego? No naprawdę po nim tego
bym się w życiu nie spodziewała. Zresztą raczej z niego cichy
człowiek. To raczej jego żona nosi spodnie w ich małżeństwie. No
chyba, że po tylu już latach to kobieta przejmuje stery w ich domu.
-
Nie, na razie raczej nie. – Harry odpowiadając patrzył wprost na
mnie. Jakby chciał mnie zapytać co o tym sądzę.
Ale
on wiedział.
Nie
jestem gotowa na kolejną ciążę. Nie miałam okazji nawet pożegnać
się z naszą zmarłą córką, boje się że mogę nie donosić
ciąży albo, że nie będę umiała być już matką po tym
wszystkim. To nie jest dla mnie łatwy temat. Tamto dziecko było dla
nas wielką niespodzianką. Teraz jeśli będziemy mieć dziecko,
chciałabym żeby było ono planowane. Chociaż gdyby się okazało
że jestem w ciąży na pewno bym z niego nie zrezygnowała.
-
A ja tam myślę że powinniście mieć dziecko!- oh, babciu serio
myślisz że mam ochotę o tym rozmawiać? Uścisnęłam mocniej dłoń
Harrego. Nie chciałam na to odpowiadać.
-
Mamo, daj im spokój.- zamiast Harrego odezwał się tata. I dobrze,
nie chciałam być niemiła dla babci.- To ich decyzja, nie nasza. –
Spojrzała na tatę i się do niego uśmiechnęłam. Naprawdę cieszę
się że odzyskaliśmy z nim kontakt. To wiele dla mnie znaczy.
-
Spokojnie skarbie- szepnął mi na ucho Hazz. Ucałował mnie w głowę
i przyciągnął mocniej do siebie.
___________________________________
To jest chyba jeden z słodzszych rozdziałów jakie napisałaś. Sposób pogodzenia- fenomenalny jak zawsze xd A te wspomnienia takie słodkie <3
OdpowiedzUsuńMonika
fenomenalny mówisz? Możliwe, możliwe. haha, no dzięki w każdym razie ;)
UsuńWspaniały rozdział! <3 Nie jestem tu od początku, ale zawsze komentowałam :) Super, że znów jest tak jak dawniej! ♥ Czekam na next xx
OdpowiedzUsuńnie ważne od kiedy jesteś, dla mnie ważne że komentujesz <3
UsuńCudowny rozdział *-* Prawie przez cały czas się śmiałam xdd Czekam na następny ;**
OdpowiedzUsuńbył aż tak śmieszny? nie wiedziałam, ale pomyślałam sobie że fajnie byłoby powspominac więc no, wyszło takie coś :)
Usuńtak dla mnie był śmieszny xd No chyba że mam coś z głową, co jest bardzo możliwe XD Ale czepiaj się moim koleżanek :]] XD
Usuńhaha, a ja się zgadzam z babcia Meg i mogliby mieć dziecko, ale już żeby przeżyło, bo po tamtym płakalam 2 dni :C jak zawsze świetny i czekam na następny + ps. my też Cię kochamy :*
OdpowiedzUsuńno jak ja się cieszę! Wreszcie ktoś się przyznał że mnie kocha, tak miło przed walentynkami się zrobiło :) Ja was bardziej!
UsuńRozdział wspaniały, czytając uśmiechałam się do ekranu. Co do tego dziecka to ja już mam swoją teorię ale zobaczymy czy się spełni. Te wspomnienia były bardzo słodkie.. Mam nadzieję że niedługo pojawi się nowy rozdział. Pogodzili się w dość ciekawy sposób choć można się było tego spodziewać ;). Jednak można byłoby zrobić troszkę dłuższe przeprosiny..
OdpowiedzUsuńCzekam na next`a i pozdrawiam
Twoja Vic <2
to nie jest koniec przeprosin! będą jeszcze dłuuuugie. Żeby nie było. A co do twoich teorii to chyba wolę nie pytać, ja już tam wiem, jaka jest moja Vic :)
Usuńno wiem że wiesz że jestem fenomenalna i wspaniała xD ale Cb nie przebiję hahahha :*
Usuńi jak zawsze skromniutka :) jestem z ciebie taaaka dumna <3
UsuńMasz z czego moje pierwsze 4+ z fizyki dostałam :** Ale ja z Cb też jestem dumna jesteś już w drugiej części przy rozdziale 53 i nadal piszesz, nie zrezygnowałaś... To na prawdę ważne <2
UsuńA ja już na zawsze skończyłam z fizyką! Bo już takiego przedmiotu na szczęście nie mam!
UsuńNo i dzięki :)
Naprawę cudowny rozdział i super ,że dodałaś tak szybko !!! Przeprosiny rzeczywiście krótkie ,ale mam nadzieję ,że to jeszcze rozwiniesz. Czekam na zapowiedź i oczywiście na cały rozdział !!1 XOXO
OdpowiedzUsuńjest po prostu kjgasmjgaswj nie potrafię wyrazić tego inaczej bo żadne słowa nie oddają twojego geniuszu :D
OdpowiedzUsuńrozdział bajka <3
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Meg, że tak przeżywała że wszyscy ich słyszeli :D
Z resztą te późniejsze rozmowy też mogły speszyć (:
Czekam na kolejny <333
JEJU ! Ten rozdział jest przeeeuroczy !! A ten seks ! Hahah ! HAA ZROBILI TO BEZ ZABEZPIECZENIA ! Będzie ciąża czuję to !! Kocham Tooo ! Ja chcę daalej !! Jak przypomniałam sobie te wydarzenia z ich życia, aż łezka zakręciła m się w oku ! Po prostu kocham Te opowiadanie ! Jedno z najlepszych ! Kocham Cię ! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Twoja pieldolnięta fanka XD <3
kocham cię
OdpowiedzUsuńextra rozdział
czekam na nn
Świetny:-) a kiedy będzie kolejny
OdpowiedzUsuń