wtorek, 21 stycznia 2014

Rozdział 61

Harry
Jezusie drogi, kto to jest? Miała podarte ubranie, włosy tłuste rozczochrane, nieładne. A jej twarz? Odstraszała wszystkim co miała! Nie wspominając już o tym że jest pijana.
- Zachciało ci się jakichś fagasów sprowadzać?! Od zawsze wiedziałam że będziesz dziwką! W tej chwili spierdalaj do domu!- nie mogłem wykrztusić słowa. Czyżby to była jej matka? Zamachnęła się na nią i plasnęła ją w policzek. O tego już za wiele! Najpierw ją obraża, a teraz bije? Matko z kim ona żyje?
- Harry idź do domu, proszę.
- Nie.- warknąłem szybko. Bo mam niby patrzeć na to jak ona ją traktuje? Wyminąłem dziewczynę i podszedłem do jej matki.- Niech ją pani jeszcze raz tknie, a naprawdę przestanę być miły.- chyba nie pomogłem bo jej matka wyśmiała mi się w twarz po czym znowu ją uderzyła. Brawo za refleks Styles! Na szczęście za trzecim razem mnie nie zawiódł bo kiedy chciała uderzyć córkę zdążyłem chwycić ja za nadgarstek.- jeszcze raz to pani zrobi, a dzwonie na policję. Wie pani ile się siedzi za znęcanie się nad dziećmi?- chyba wreszcie zaczęła myśleć bo przynajmniej na mnie spojrzała.- Nie chce pani wiedzieć, więc proszę ją zostawić, bo kolejnym razem nie będę patrzył na to czy jest pani kobietą czy nie i oddam pani.- Puściłem jej nadgarstek i szybkim ruchem przesunąłem w drzwiach. Chwyciłem za to lekko Connie i pociągnąłem w głąb domu. Na szczęście jej matka zostawiła nas w spokoju.
Zaprowadziła nas do jej pokoju. O dziwo miała stamtąd wejście do własnej łazienki więc tam poszedłem żeby zatamować jakoś krew która leciała jej z nosa. Płakała teraz jeszcze bardziej, a kiedy już ją opatrzyłem nie wiedziałem już kompletnie co mam ze sobą zrobić.
- Przepraszam że musiałeś być świadkiem tego.
- Chyba zwariowałaś! To nie ty powinnaś przepraszać.- podszedłem do niej i mimo tego że znam ją od godziny to ją mocno przytuliłem do swojej klatki piersiowej. Na początku myślałem że mnie odepchnie ale ona przycisnęła się mocno do mnie zamykając przy tym ciągle łzawiące oczy. Delikatnie pogłaskałem ją po plecach.
- Będzie dobrze.
- Dobrze?- prychnęła. Jest załamana ale chyba jej stan emocjonalny powoli zamienia się we wściekłość.- Obiecał mi że mnie nie zrani! Dobrze wiedział że jestem wrażliwa, że nie chcę znowu cierpieć! Powiedział że nie dopuści do tego. A co robi? Przy pierwszej lepszej okazji leci do innej!
- Conns- spojrzała na mnie zdziwiona tą odmianą jej imienia. Nawet nie jestem pewny czy taka istnieje.- Emily i Nialla zawsze łączyły nieodgadnione relacje.
- Gówno mnie to obchodzi! Mówiłam że nie chcę tam iść! Teraz wszyscy mnie tam nienawidzą bo zraniłam Em. Ona go kocha Harry.- usiadła na łóżku ponownie wybuchając płaczem.
- Hej, po prostu wszyscy byli zaskoczeni. Wszystko się ułoży. Poza tym z tego co widzę jesteś bardzo fajną dziewczyną więc nie wszyscy cię nienawidzą bo ja cię lubię.- uśmiechnąłem się przez co ona na mnie spojrzała. No wreszcie! Chyba mis się udało.
- Dziękuję Harry, jesteś naprawdę wspaniałym chłopakiem.
- E tam, bez przesady. Mówię tylko prawdę.
- Jako jedyny się ze mną normalnie przywitałeś, poza tym to ty chciałeś żebym w ogóle przyszła.
- Bo inni o tobie nie wiedzieli.- wtrąciłem się.
- To nie ma znaczenia. Bezinteresownie mnie odwiozłeś a teraz jesteś tutaj zamiast jak wszyscy przy Em i mnie wspierasz. A znamy się ledwo ponad godzinę.- Byłem z siebie dumny, przecież nie mogłem pozwolić żeby została sama.
- To nic takiego, a z Niallem to ja się rozmówię jeszcze. Przyjdzie tu jeszcze do ciebie na kolanach. Zobaczysz, będzie ok. A teraz poproszę twój telefon.-spojrzała na mnie zdziwiona ale wyjęła swój telefon podając mi go. Zapisałem jej te dziewięć bezcennych cyferek i oddałem.
- To mój numer. Jeśli będziesz czegokolwiek potrzebować nie krępuj się wal śmiało.
- Dzięki Harry. A co do tego co się tutaj wydarzyło, mogłoby to pozostać między nami?- spojrzała w moje oczy. Jej były brązowe, bardziej niż Zayna czy Liama. Taka słodka czekoladka.
- Niall o tym wie?- byłem ciekaw czy on kiedykolwiek zauważył jak jej jest ciężko. Bo od tak dołożył jej tylko więcej zmartwień.
- Wie że ona pije. Ale nigdy jej tu nie spotkał. Nie mów mu o tym, proszę.
- Nie ma sprawy, ja nic nie widziałem.
- Ok, jeszcze raz wielkie dzięki.
- Pójdę już, a ty uważaj na siebie.
- Jasne, do zobaczenia.
- Na razie.- pomachałem jej wychodząc i zniknąłem za drzwiami. Z domu na szczęście wyszedłem niezauważony.

Jadąc do domu chłopaków zastanawiałem się nad tym co tam zastanę. Szczerze powiedziawszy to mam wielką nadzieję, że Horan już pojechał do Connie. No przecież to w końcu jego dziewczyna! A przecież w takiej sytuacji powinno się być właśnie przy niej a nie przy innej. Skoro czuje jeszcze coś do Emily to mógł się nie wiązać z Conns, jest głupim idiotą! Bo cholera jasna, rani je obie!
Wchodząc do domu od razu zostałem obrzucony nienawistnymi spojrzeniami, oczywiście głównie przez dziewczyny. O co im chodzi? No bo chyba nie o to że odwiozłem Connie? Pomogłem dziewczynie kiedy wszyscy się odwrócili i to było takie niepoprawne? No przepraszam bardzo ale przesadzają, i to stanowczo. Na kanapie dostrzegłem Meg która patrzyła na mnie co najmniej jakbym ją zdradził. Nosz cholera jasna!
- Ooo, jak miło że po mnie wróciłeś.- odezwała się, jakże miłym tonem. Nie mam zamiaru się jej tłumaczyć. Nic nie zrobiłem, prócz pomocy Connie. Po prostu wstała z tej kanapy, podeszła do mnie i stanęła obok. Aha?
- Jedziemy?

To były jej ostatnie słowa. Przez całą drogę milczała jak zaklęta. Ja zresztą nie byłem lepszy. Ale za cholerę nie wiedziałem co mógłbym powiedzieć. Widzę że jest na mnie zła, choć nie ma o co, więc dobrze wiem, że co bym nie powiedział to rozpoczęłoby tylko kłótnię. A ja wole przeczekać choć chwilę, póki ona trochę nie ochłonie. Patrzyła uparcie w boczną szybę. Nawet nie zdążyłem wjechać do garażu a ta wybiegła z samochodu jak strzała, pomijając to że trzasnęła na zakończenie drzwiami. Niech mnie nawet nie wkurza! Nie ma o co się złościć, a Meg przesadza.
Wszedłem do domu przez garaż. Na całym parterze panowały egipskie ciemności. Czyli że jest u góry. I co ja mam zrobić? Gdy tam pójdę będzie źle ale kiedy zostanę na dole będzie jeszcze gorzej. Pieprzyć to, idę tam.
Stała przy łóżku w dżinsach i staniku. Przebierała się w piżamę.
- Meg.- chciałem jakoś normalnie zacząć rozmowę, na spokojnie sobie wszystko wyjaśnić, bo przecież nie ma sensu żeby była na mnie zła o nic. Tylko że ona nawet nie zareagowała.
- Meg- podniosłem głos o ton wyżej, łudząc się głupio że może za poprzednim razem mnie nie dosłyszała, tyle że tym razem jej reakcja się nie zmieniła. Ignorowała mnie. Ściągnęła dżinsy i założyła spodenki, oczywiście od piżamy.
- Meggi!- gwałtownie się do mnie odwróciła. Dobra, przynajmniej coś zrobiła, choć nie tego chciałem.
- No co?!
- Może porozmawiamy?- co w mojej propozycji było złego? Przecież chciałem załagodzić sytuację, a ona tylko się jeszcze bardziej rozgniewała. No super.
- O czym ty jasna cholera chcesz rozmawiać?! Zostawiłeś mnie tam i pojechałeś niewiadomo gdzie z pożal się Boże dziewczyną Horana!- Chyba się przesłyszałem. Przesadziła, nawet jej nie zna, nie musi jej od razu obrażać!
- Słucham?
- Jak mogłeś w ogóle to zrobić! Dobrze wiesz że Emily go kocha! A ty tak po prostu sobie do nich podszedłeś przywitałeś się i co jeszcze? Może zróbmy jej tron w naszym domu za zniszczenie Em życia!
- Nie przesadzasz?! Ona nie jest niczemu winna!
- Gówno mnie to obchodzi! Nie chodzi mi nawet o nią tylko o twoje zachowanie. Jesteś skończonym dupkiem!
- Ja jestem dupkiem?! Tylko ją odwiozłem, nie zdradziłem cię z nią ani nie zrobiłem niczego o co miałabyś się złościć. To takie straszne?! Byłem po prostu miły, nie mogłem?!
- No właśnie chodzi o to że nie!
- Czy ty się słyszysz? Zachowujesz się jak rozhisteryzowana gówniara! - miałem już dość tej kłótni. To co mi zarzucała było niepoważne, i po prostu głupie.- Mam prawo robić co zechce.
- Ale jesteś moim chłopakiem! I co?! Zostawiłeś mnie tam, i pojechałeś z tą idiotką!
- Nie zachowuj się jak dziecko i jej nie obrażaj.- przesadza, naprawdę przesadza. Skąd może wiedzieć jaka jest Connie? Jak może ją osądzać nie wiedząc o niej nic? Poza tym zarzucanie mi czegoś co w ogóle nie powinno być czymś złym jest nie w porządku.
- Jeszcze jej bronisz?! Nie spodziewałam się ze…
- Że co?! Że pomogę dziewczynie od której wszyscy się odwrócili?! No wow, przyłapałaś mnie, pomogłem! I nie zarzucaj mi że jestem nie w porządku wobec ciebie, bo nic złego nie zrobiłem.- odwróciłem się i chciałem po prostu stamtąd wyjść, po co miałem tam zostawać i nadal się kłócić kiedy ona nic nie rozumiała?
- Nie wychodź!- wrzasnęła więc automatycznie się zatrzymałem, ale nawet się nie odwróciłem.- Emily jest naszą przyjaciółką, wszyscy zostali aby ją wspierać, a ty nawet nie zapytałeś jak się czuje.- Meggi też nie zapytała jak czuje się Connie i co z tego? Nie robię jej wyrzutów z byle powodu.
- Jesteś niesprawiedliwa. Zawsze to ja jestem tym złym, ja przepraszam, ja jestem winny naszych kłótni. Tylko że tym razem nie licz na przeprosiny, bo nie mam za co przepraszać. Nie zrobiłem nic złego.- mówiąc to patrzyłem w jej oczy. Mógłbym wszystko znieść ale nie niesprawiedliwy osąd. Zwłaszcza że to Meg go wydała. Po prostu już nawet nie czkałem na jej odpowiedź, tylko trzasnąłem drzwiami i wyszedłem z pokoju.
Nie potrafiłem wysiedzieć w domu. Musiałem wyjść, po prostu byłem wściekły! Już naprawdę dawno się aż tak nie pokłóciliśmy. Wiadomo zdarzają się kłótnie kiedy Meg nie odzywa się do mnie przez pół dnia ale potem ja ją przytulam, szepczę we włosy ciche przepraszam i jest ok. Ale teraz nie mam najmniejszego zamiaru przepraszać.

Owiało mnie chłodne powietrze od razu kiedy wyszedłem z domu. Nie mam zamiaru tam wracać przez najbliższe kilka godzin. I w dupie mam wszystko inne i wszystkich.
Pierdolę to. Idę się napić.

__________________________________

ask 

Rozdział jest o wiele wcześniej niż planowałam go dodać, ale z racji że wzięliście się za komentowanie jest dziś. Nwm czy wam się to spodoba, w każdym razie tak jest i zero narzekań mi tu proszę! Koooocham <33

P.S. Byłoby miło gdybyście ten rozdział też tak skomentowali :) 

27 komentarzy:

  1. jak ty to robisz ?! ;o
    ten rozdział jest genialny *o*
    myślę, że jestem pierwsza :3 i nikt mnie nie wyprzedzi ;p rozdział cudowny, lepszy od poprzedniego bo nie ma takiej sielanki *o* ale mam nadzieję tylko że Harry nie poczuje nic do Connie :O
    xoxo
    Oliv.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ohh, cieszę się że ci się podoba :) czy lepszy? skoro tak uważasz, to nie pozostaje mi nic innego jak tylko się zgodzić.

      Usuń
  2. Widzicie o tym mówiłam Connie zniszczy ich wszystkich!!!!!! A tak na marginesie rozdział spoko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie, Świetnie Świetnie ! Błagam tylko niech nie wyjdzie, że jak Harry pójdzie się napić to nie zdradzi Meg ! <3 Kocham Cię :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serio? spodziewałabyś się po tym opowiadaniu zdrady Harrego? Przecież on już dawno nauczył się że nie warto tracić Meg dla kieliszka wódki. Chyba że o tym zapomniał to już co innego :D

      Usuń
  4. Jak Harry zdradzi Meggi, albo się szybko nie pogodzą to będziesz mnie miała na sumieniu kochana, mówie poważnie. To jest najwspanialsza para jaka może być więc proszę bys ich szybko pogodziła, i żeby Harry nie przesadził z tym alkoholem. A co do Nialla, Connie i Em to nie mam pojęcia jak zrobis, mam nadzieje że wszystko się szybko wyjasni i skończy sie dobrze dla każdego. Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj kochana, na sumieniu to ja nie chcę mieć nikogo! Co do szybkiego pogodzenia, to zobaczę co da się zrobić :)
      P.S. dzięki za komentarz, jesteście kochane, nawet nie wiecie ile znaczą dla mnie te słowa które tu piszecie <33

      Usuń
  5. hahah, wszyscy to pierdolmy i idźmy si,ę razem najebac z Harroldem, rozdziała ciekawy , ale niech sie pogodzą :D tym razem to Meg trochę bardzo przesadziła , zazdrosna jest :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak tak tak, to kiedy i gdzie? bo ja jestem jak najbardziej za twoją propozycją! haha

      Usuń
  6. Genialny !!! Dlaczego oni się pokłucili?!
    Harry ma rację, szkoda mi Connie :(
    Czuję, że Harry zrobi coś głupiego :(
    Czekam nn ;*
    Xoxo @JustynaJanik3

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda mi Connie :c A Meg złości się o byle co ... mam nadzieję ,że szybko się pogodzą (: czekam na nn xx @Monia_Kowalczyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie rozumiem zachowania prawie wszystkich w tym rozdziale, ale najbardziej Meg. Zawsze wszystkim pomagała i była bardzo sympatyczna, a teraz jeszcze ma pretensje do Hazzy, że zachował się dobrze. Będzie go musiała długo przepraszać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właśnie o to mi chodziło! Żeby to było coś innego niż do tej pory. Wszyscy zdążyli się już przyzwyczaić do miłej, pomocnej, sympatycznej Meg, więc postanowiłam zaskoczyć jej zachowaniem nie tylko Harrego ale i was!

      Usuń
  9. oooo tego nie spodziewałabym się po kochającej Meg. Harry postąpił bardzo dobrze. nie tylko w pomocy Connie ale też w tym co powiedział do Meggi. Bo przecież nie wszystko musi kręcić się wokół niej i Em. Ciekawe co wyniknie z tego że Horan i Connie są razem czy on nadal będzie chciał być z nią? oby tylko Harry nie przesadził z alkoholem bo mogą dziać się różne dziwne rzeczy.
    życzę weny i zapraszam do mnie http://nazawszez5hlopcami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę że jesteś zdecydowanie za postawą Harrego. Właściwie to tego właśnie się spodziewałam, że większość będzie za nim. Ale spokojnie, wszystkiego dowiesz się niedługo, kooocham <3

      Usuń
    2. taak jestem za Harrym, bo jestem zdania że Meg trochę przesadziła :D Czekam na następny rozdział z niecierpliwością. <3333

      Usuń
  10. Nie wiem co napisać :p przed chwilą wchodzę sobie będąc pewna że nie dodałaś rozdziału, a tu niespodzianka i to jeszcze taki sudifhfadeafrumhogp :P <3 Mam nadzieje że się pogodzą. xd Czekam na następny rozdział :D :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaaa no i co? mówiłam że jak się staracie i dodajecie komentarze, to niespodzianki się zdarzają! No i nie gwarantuję że jak się spiszecie to nie będzie kolejnej. Nooo, na początku drugiej części potrafiliście bez problemu dobijać do 30, i czy nie było wtedy częściej rozdziałów?

      Usuń
  11. Genialny *-* Oni muszą się pogodzic ;c Czekam nn x

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytam ciągle .. i ciągle jeszcze mi małoo// ..!!
    Kocham to opowiadanie, jest częścią mojego życia <333
    Załamałam się jak przez jakiś czas nie dodawałaś rozdziału, i sama nwm czemu nie komentowałam jakiś ostatnich 20 rozdziałów. Tak wyszło ale teraz się to zmeini <3 jesteś wielka <3 (pozytywnie) xd Czekam na next ! ;)
    -Domi<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że jesteś :) z tego co pamiętam to od dawna co? Uwielbiam takie osoby które są prawie od początku. Nwm dokładnie od kiedy ty jesteś, ale nie szkodzi. Fajnie że znowu będę mogła poznać twoje zdanie na temat rozdziałów.
      No i to miłe słyszeć że to opowiadanie jest częścią nie tylko mojego życia. :**

      Usuń
  13. Skarbie zadziwiasz!!! Taka kłótnia? Nie spodziewałam się jednak rozdział był wspaniały i szybciutko chcę kolejny. Wybacz że tak krótko ale piszę na szybko.
    Twoja Vic :**

    OdpowiedzUsuń
  14. rozdział jest cudowny, tylko boję się że jak Harry się napije to zdradzi Meg i już nie wrócą skoro już była zdrada, to już by było przewidywalne :(

    OdpowiedzUsuń
  15. blagam tylko niech jej nie zdradzi bo to jest prawie w kazdym opowiadaniu

    OdpowiedzUsuń
  16. Jejku jak ty świetnie piszesz! Zazdroszczę Ci tego ;** Życzę Ci weny kochana :D I oczywiście czekam na następny rozdział ;d

    OdpowiedzUsuń